sobota, 29 listopada 2008

Kopniak

Byłem sobie parę(-naście) dni temu w odwiedzinach u siostrzyczki ;-) i... dostałem kopniaka! Może wiecie, a może nie wiecie, ale siostra od paru już miesięcy zaciążona jest, a teraz do tego musi leżeć, więc postanowiłem ją odwiedzić. Posiedziałem trochę, pogadaliśmy, a potem... postanowiliśmy przekonać małego do paru kopniaków ;-) w końcu musi ćwiczyć zanim zostanie zawodowym piłkarzem... Nie było to łatwe, bo nagle nieśmiały się stał, ale w końcu się udało i została spełniona obietnica ;-) Jak się potem (już po moim wyjściu) okazało, chłopak się później nieźle rozbrykał i nie dało się go uspokoić... ;-) Kto wie może następnym razem pokaże jeszcze lepsze wykopy :-P


Pozdrowienia dla siostry i niech jej ciąża lekką będzie... :-D

czwartek, 13 listopada 2008

Dawno temu w trawie...

Jak już kilka osób zdążyło zauważyć na stronce niewiele się ostatnio dzieje. Można by powiedzieć, że ogarneła mnie ostatnio niemoc twórcza (czyt. weny mi brakuje :-P), sam nie wiem dlaczego. Co ciekawe zauważam to ostatnio na wielu regularnie odwiedzanych przezemnie stronach. Ludzie nie piszą lub nawet oficjalnie "zamykają działalność" prowadzoną od bardzo długiego czasu... coś mi się zdaje, że czasy znów się zmieniają i ludzie znudzili się pisaniną...


Ze swojej strony... nie obiecuję poprawy ;-) Nie wiem co przyniesie czas, czy w ogóle będzie mi się chciało pisać. Myślę, że tak, więc "raz na ruski rok" możecie tu zajrzeć i sprawdzić czy coś się zmieniło...


Do zobaczenia :-)