Byłem sobie parę(-naście) dni temu w odwiedzinach u siostrzyczki ;-) i... dostałem kopniaka! Może wiecie, a może nie wiecie, ale siostra od paru już miesięcy zaciążona jest, a teraz do tego musi leżeć, więc postanowiłem ją odwiedzić. Posiedziałem trochę, pogadaliśmy, a potem... postanowiliśmy przekonać małego do paru kopniaków ;-) w końcu musi ćwiczyć zanim zostanie zawodowym piłkarzem... Nie było to łatwe, bo nagle nieśmiały się stał, ale w końcu się udało i została spełniona obietnica ;-) Jak się potem (już po moim wyjściu) okazało, chłopak się później nieźle rozbrykał i nie dało się go uspokoić... ;-) Kto wie może następnym razem pokaże jeszcze lepsze wykopy :-P
Pozdrowienia dla siostry i niech jej ciąża lekką będzie... :-D

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz