Być może wiecie (a może nie ;-), ale postanowiłem trochę pozwiedzać Indie przed wyjazdem. Początkowo mój plan zakładał Taj Mahal, a później dalej na północ by zobaczyć najwyższe góry świata - Himalaje.
Piszę "zakładał" :-) ponieważ dwa dni temu podążając za - nieumyślną - podpowiedzią Patrika postanowiłem go zmienić, ponieważ w tym roku pora deszczowa zaczyna się troszkę wcześniej... a to oznacza, że w Himalajach nie będę miał co robić, jeśli będzie lało.
Mój obecny plan przedstawia się następująco - przylatuję do Delhi i od razu wsiadam w samochód do Agry by zobaczyć Taj Mahal. Spędzam w Agrze noc, a rano zwiedzam. Po południu wyjeżdżam do Jaipuru, by tam spędzić dwie noce i zwiedzić go dokładniej (a podobno jest tam co zwiedzać :-), i wracam z małymi przystankami do Delhi by tam spędzić ostatni dzień. Plan się podoba? Mam nadzieje na dobre zdjęcia i "hard sightseeing", więc... trzymajcie kciuki :-D
Poniżej taka mała mapka, żebyście wiedzieli gdzie co leży :-)
Wyświetl większą mapę

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz