Dziś poznałem prawdziwy monsun. Takiej ulewy i tylu piorunów dawno już nie widziałem. Jeśli tak ma wyglądać cały czerwiec to chyba sie wszyscy tutaj potopimy ;-) Akurat w momencie, gdy rozpoczęła się burza bylem na górze stacji GEO gdzie stoją dwa roboty. Jakieś cztery metry nad ziemia, tuż pod dachem, a więc w miejscu gdzie zbiera sie całe ciepło. I nagle poczułem bardzo przyjemną falę chłodu, a potem usłyszałem grzmot i deszcz walący w dach...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz