Kolejny raz wylądowałem we Fraport'cie. I po raz kolejny jestem pod wrażeniem. Wydawałoby się, że to niemożliwe już, a jednak... Taką masę ludzi ja tutaj bardzo rzadko się spotyka. Taksówki na podjeździe pod terminal praktycznie się nie zatrzymują... A przewija się ich tutaj prawdziwa masa. Siedzę sobie właśnie w autobusie hotelowym i czekam na odjazd, a koło mnie w ciągu minuty przejechało jakieś trzydzieści taksówek! I nie jadą one do całego lotniska, tylko do terminalu 'A'. Dosłownie sznur samochodów zatrzymujących się przy terminalu na maksymalnie dwie minuty. Szybkie załadowanie bagażu i pasażera, i jazda dalej. Zrobić miejsce następnym... To po prostu Fraport... :-)
poniedziałek, 11 czerwca 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz