Od kilku dni mam w domu gościa. Bardzo miłego, nie narzucającego się i... zjadającego moskity :-) Gekona, który mnie nawiedził (i postanowił chyba zostać... :-) można chyba określić dzieckiem, bo mierzy sobie jakieś 3.5-4 cm. Biega sobie po całym domu, używając każdej powierzchni jako "podłogi" (podłoga, ściany, sufit, itp. itd.) ale najbardziej chyba lubi mój pokój, bo w nim w porach wieczorno-nocnych zazwyczaj jest chłodniej ze względu na klimatyzację... :-)
Tak sobie myślę, że skoro po tych kilku dniach Geko (bo takie imię już mu nadałem :-D) się nie wyprowadził to mu u mnie dobrze - nie palę, nie robię imprez, nie uganiam się za bogu ducha winnymi stworzeniami posiadającymi cztery nogi ;-)
![]() |
| 2008-04-25 Indie - Baby Gekon |


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz