Tym razem było lepiej. Ściana łatwiejsza. Do tego prosta, a nie pokrzywiona jakaś. Aż (prawie) miło się wchodziło ;-) Nawet uchwyty były całkiem duże. Po prostu przyjemnie :-) Kto wie, może za dziesiątym czy dwudziestym razem mi się spodoba :-D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz