piątek, 3 kwietnia 2009

Pierwsze kilometry...

Pierwsze kilometry już za mną... pierwsze kilometry z wielu w tym roku... sezon biegowy nareszcie rozpoczęty i niech potrwa jak najdłużej.


Pytacie ile przebiegłem? Niewiele jak na to co zamierzam w tym roku, ale jak to się mówi pierwsze koty za płoty* i czas ruszać dalej.


Jak na razie biegam po terenach wokoło poligonu, ale już teraz poszukuje jakiegoś fajnego lasu do ćwiczeń (być może Łabędy :-)


Jeśli masz ochotę dołączyć się do mnie to zapraszam. Nie mam (na razie ;-) formy, więc nic się nie martw, nie umrzesz z braku tchu... ;-D








* ciekawi mnie jakie jest pochodzenie tego przysłowia :-)

1 komentarz:

aut pisze...

run Forest!
teraz to już pewnie forma jest i jesteś najszybszym ssakiem w lesie, do tego chyba drapieżnym, strach się bać
żółwik :)
sz