wtorek, 18 marca 2008

W odpowiedzi na komentarz do Skolopendry

Droga Złota Dziewczyno,


nie mam Twojego talentu do opisywania uczuć, strachu i ciekawości. Moja pisanina przekazuje suche fakty, czasem tylko zabarwione lekkim podtekstem krytyczno-prywatnym.


Skolopendra zakończyła żywot wraz z "czynnościami uzupełniającymi" (niestety). Wciąż jestem tylko człowiekiem i dlatego nad moją ciekawością przeważyła ostrożność, szczególnie że świtało mi gdzieś tam pod kopułą, że takie stwory mogą być jadowite. Gdybym wiedział, że za chwilę ucieknie z domu i nigdy nie wróci to z chęcią bym ją zachował przy życiu... szczególnie, że wbrew temu co by się wydawało była naprawdę niesamowita i... piękna.


I mogę odpowiedzieć twierdząco - boję się takich stworzeń. Ale nie dlatego, że są "obrzydliwe" - BO NIE SĄ - po prostu nigdy nie było mi dane bliżej się z nimi zapoznać, więc nie wiem "czym są", "czym się żywią", "czy mogą mnie dziabnąć", itp. itd. a jak wszyscy wiemy człowiek, gdy człowiek nie posiada o czymś wiedzy to się boi, a gdy się boi to zaczyna zabijać... taka niestety jego natura (i ja wcale się nie bronię - zabiłem z premedytacją, a moja karma doznała poważnego uszczerbku)

Brak komentarzy: