poniedziałek, 16 marca 2009

Dajcie mydelniczkę avocado niosę ;-)

Dokładnie tak :-) Wielu ludzi twierdzi, że awokado smakuje jak mydło (nie wiem skąd wiedzą jak mydło smakuje, ja nie próbowałem ;-) i w sumie mogę się z nimi zgodzić. Jak tak myślę to nie znam nikogo kto naprawdę lubiłby ten owoc, po prostu za to jaki jest :-) ale... jak wieść niesie awokado nie je się ot tak na surowo, trzeba pokroić je w kostkę i skropić cytryną. A najlepiej w ogóle nie jeść go samego tylko używać jako dodatek do sałatek i tym podobnych...


Ja osobiście po raz kolejny już w swoim życiu nie byłem w stanie przełknąć awokado. Jedynie dwa kawałeczki przeszły mi przez gardło, a potem... stwierdziłem, że chyba jednak nie skończę go jeść.


To o smaku, a jakie jest fizycznie? Wygląda trochę jak gruszka, tyle tylko że skórka jest koloru bardzo ciemnozielonego i jest całkowicie niejadalna :-) Pod nią po obraniu ukazuje się białe, "gładkie" wnętrze (mydełko! :-D), a gdy się przez nie przebijemy dotrzemy idealnie okrągłej pestki, wielkości dużego orzecha włoskiego.


Generalnie awokado, już mnie nie kusi. Już pamiętam jakie jest. I do momentu, gdy ktoś nie zaserwuje mi jakiejś dobrej potrawy zawierającej ten owoc to się na niego nie skuszę :-)

Brak komentarzy: