Czasem i 13-tego człowiek ma szczęście. Ja zazwyczaj :-) I tym razem tak się stało. Przy stanowisku boardingu moje miejsce w klasie Economy zostało zmienione na klasę Business :-) Nie wiem dlaczego, ale kłócić się nie będę, skoro najbliższe 6,5 godziny spędzę w komfortowych warunkach...
Tak wogóle to wylatując z Bombaju, po 24 godzinach bez snu (w końcu niedzielę spędziłem aktywnie :-P) miałem lekki zamęt w głowie jak możemy wylatywać o 5:55 z Bombaju i dolecieć do Doha o 6:50 skoro lot trwa 2,5 godziny. Coś mi nie grało przez ładnych parę minut, ale w końcu zorientowałem się, że przecież jest przesunięcie czasu pomiędzy Indiami i Qatarem :-) Od razu mi ulżyło.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz