Widziałem dziś najdziwniejszy samochód w swoim życiu. Wyglądał jak Indica (sami poszukajcie w internecie zdjęć :-P) tyle tylko, że przedłużona o jeden rząd siedzeń w środku. Do tego obcięty dach w połowie słupka i usuniete drzwi, w których miejscu wstawiono barierki, tak żeby nikt nie wypadł. Poprostu tunning samochodowy pełną gębą. Pełne przystosowanie jako "minibus cabrio" do zwiedzania fabryki motoryzacyjnej. Muszę przyznać, że ciekawe rozwiązanie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz